Miasto daje schronienie strudzonym, biednym i prześladowanym. Tym których kaprys możnych skazał na wygnanie. Niestety nawet tu nie zaznają oni spokoju wiedzą, że nadejdzie dzień w którym wypowiedzą te straszne słowa " w moim życiu nawiązała się wspólnota -kupiłaś pomidory?"
Wypaliłam się ... potrzebuje nowych pomysłów!