niee no. ;) gites :*
Zauważyłam, że w KAŻDE święta, od 3 lat jest u mnie beznadziejnie.
hshs .;)
Miałyśmy przetrwac wszystko,
pomimo wszystkiemu i wszystkim,
nie pamiętasz już ? :)
JEZUS NIE DOŻYJĘ
CHYBA WTORKUU....
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co cię otacza i już nie potrafisz zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj."