photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 GRUDNIA 2012

29 12 12 Marcin

leniwie bez entuzjazmu zebralam sie i wsiadlam w autobus

tluklam sie nim otoczona dziwnymi ludzmi ktorzy samymi twarzami wzbudzali irytacje

w koncu wysiadlam

dopiero poczulam jak jest zimno

wiatr natretnie usilowal zwalic mi kaptur z glowy

wiec podtrzymywalam go reka co wydawalo mi sie smieszne 

w koncu znalezlismy sie w srodku drogi 

mily uscisk

rzucil od niechcenia "pijemy cos?"

zaswiecily mi sie oczy

alkohol potrafi niesamowicie urozmaicic spotkanie

male przekomarzanie sie w wybieraniu trunków

ale postawiłam na swoim i takim sposobem pare chwil później już siedzielismy u niego z dwoma szampanami

jako że pasjonował się muzyką i djingiem zaczął mixować świetną muzykę

on grał ja tańczyłam

zawsze wolni gdy jestesmy razem

nagle nic nie ma znaczenia i wszystko ma jednoczesnie

trudno opisac ta relacje

czasem sie klocimy ale zazwyczaj jest milo i calkiem bez zobowiazan co daje nam wlasnie to poczucie swobody i wolnosci

po raz kolejny spelnil moje skromne marzenie jakim akurat bylo karaoke

czułam się fenomenalnie, mój słaby głos i brak słuchu w połączeniu z alkoholem ewoluował w syreni śpiew

położył się pod kocem a ja dawałam koncert

pochlonieta byciem piosenkarka nie zwrocilam uwagi ze wyszedl i wrocil z pysznym jedzeniem i moją ulubioną herbatą

oboje znalezlismy sie pod kocem z oczami zajetymi ogladaniem bajek a rekoma trzymaniem siebie za dłonie i jedzeniem