Jestem inna niż każda
napotkana
i jak każda inna
taka sama.
Cóż.. Dziś jestem gotowa podnieść swą odwagę z zakurzonej podłogi. Czekam na odpowiedni moment. Teraz milczę niewyraźnie. I znowu mówię nic. Zamazany obraz i treść. Tak symbolicznie. Zamontuj we mnie poczucie pewności i bezpieczeństwa, z gwarancją na długi okres czasu.
Poszłam na układ z wskazówkami zegara, strefa czasowa mojej bujnej wyobraźni nie ulega żadnym schematom. Popadam ze skrajności w skrajność. Nie jest mi dobrze, gdy nie czuję charakterystycznego zapachu, gdy wokół mnie nie roztacza się aura szczęścia, które mogłabym modelować palcami. A przecież biel najlepiej opisywać szarością. Dlaczego staję się małą, bezbronną dziewczynką, a moja asertywność, zazwyczaj szczycąca się i dumnie wychylająca ku światłu dziennemu, spłoszona ucieka? Dlaczego w takich momentach nie potrafię, najzwyczajniej w świecie NIE POTRAFIĘ..? Nie boję się, gdy wieczór opiera się o mój parapet. Nie boję się igraszek czasu, śmierci, nie wprawia mnie w trwogę patrzący mi w oczy ból, nieznane słowa, niewiedza, przemijalność, ewoluujące negatywne uczucia. A jednak w takich sytuacjach nie jestem w stanie nic zrobić. Żadna ze mnie kobieta XXI wieku, żadna, powtarzam. Cudzoziemka w raju świętych. Jestem na 'Ty' z panią codziennością. Uwielbia mnie odwiedzać ostatnimi czasy. Brak mi słów.
Kasia Wilk & DNA Gal - Przepraszam..
Użytkownik mempathy
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.