Jest wieczór, za oknem sniegem napierdala, za 2 dni kalendarzowa wiosna a zima nadl sie nas trzyma i nie chce odpuścić, ta pogoda mnie dobija, ale nie o tym bede tutaj pisać... Napiszę o tym co tak naprawdę czuję, co tak naprawdę mnie uszczęśliwa. a uszczęśliwia mnie fakt, ze mam przy sobie wspaniałych ludzi, którzy pomimo wszystko zawsze, ale to zawsze poprawią mój humor, niektóre relacje się posypały, ale w jakiś sposób mam nadzieje, ze wszystko sie pozbiera do kupy. Najważniejszą osoba, która pojawiła sie w moim życiu jest mój chłopak, który wspiera mnie w każdej trudnej dla mnie chwili, który jest tez moim przyjacielem i partnerem w jednym, to własnie on powoduje, ze na mojej twarzy uśmiech jest czymś wiecej... Wiele prób, kłótni, niedomówien... Było, ale najważniejsze, ze już jest wszystko w porządku, to nas wzmacnia, wzmacnia z dnia na dzień bardziej. Mogę przy nim płakać, moge robić przy nim wszystko i to jest cudowne. NIE ODDAM CIEBIE ZA NIC :*
i tak właściwie powinnam uczyc sie na WOS, ale mi sie nie chce. Dziękuję, dobranoc :D
http://ask.fm/muntowskamalwina
KOCHAM CIE KOCIE!<3