W tym miejscu mogę pokazać jak wiele rzeczy posiadam.
Zmuszono mnie do odwiedzin kościoła. Tak, odwiedzin... nie czuje potrzeby przybywania tam, sluchania pomyłek organisty, nawracania niewiernych i cokolwiek zostalo powiedziane. Wyjątkowo na nerwy działała mi kobieta śpiewająca najgłośniej ze wszystkich zebranych. Jej brak wyczucia melodi podrażniał mój słuch i przywoływał coraz więcej grymasow na twarzy.
Starałam się wyłączyć i nawet mi się udalo. Przez dobre 30 minut myślałam o ostatnich 2 miesiącach mojego życia, przywoływałam w myślach uśmiechy i słowa, które padły z ust różnych ludzi. Kolejne 30 minut to planowanie...
Planuje się zamknąć i milczeć, usunąć facebook i zacząć nowe życie odcinając się od wszystkiego co mnie przygnębia.
I tak nie dam rady.