Sttttttrrrraaaszzzznie fajny i męczący dzień był dzisiaj xD
Pierw sprawdzian z matmy potem łyżwy klasowe (za tydzień możliwe
że znowu pojedziemy ^^)
Potem postanowiłyśmy z Wiką udawać trupy w moim domu(w sumie to nie
było udawanie bo czułam się jak trup i leżałam przez 15 minut<prawie zasnęłam!>)
Ale w końcu postanowiłyśmy pójść do klifu no ale po kupieniu frytek (jamii , dawno
ich nie jadłam ^^) zaczęłyśmy iść w stronę Kolibek no i tak zamieniło to się w spacer i zaczęłyśmy
szukać fajnych kamyków na plaży xD......ale ... przed nami był cały rozdziobany ptak :( (no , oczywiście leżał martwy) biedny...
nie wiem co go tak wyżarło.
No , jak ja lubię piątki bo zawsze wiem że jutro mogę wstać o np. 10 :)
Dobra , ja muszę już lecieć bo moje świnki morskie chcą żarcia xP