bo dzwoni i mówi: 'Siema, stoje pod twoim oknem, wyjdziesz?'
bo nie nosi rękawiczek, więc nie marznę sama
bo wszystkie jego ubrania pachną lenorem
bo lubię ten nasz lekko zmenelony świat
bo jest na maksa wyluzowany
bo pozwala mi wyuśmiechać sie na zapas
bo się po prostu udał :)
Bo nie otrzymałam niczego o co prosiłam,
jednak wszystko, czego potrzebowałam.
/zasnąć nareszcie, nie zbudzić się nigdy../