Napaleńce xD
Nie wierze, że te 9 lat tak zleciało...
Dzisiejszy apel przerodził się w zbiorową płacznie. Byłam w tej szkole na 9 zakończeniach, ale żadne nie dorównało dzisiejszemu. Czułam się jak zapłakany debil wystawiony na środek z innymi zapłakanymi debilami. Myślałam, że słowa nie powiem. Totalne przerażenie. Jak zobaczyłam przed sobą zapłakaną Panią Madzie, Panią od polskiego, Panią Ewe K. to czułam jak wymiękam. Jak skończyłam mówić i zobaczyłam Panią S. ze łzami w oczach to był koniec. Dało mi to do zrozumienia, ze to nie żarty. Każdy kto zna Panią S. wie o co chodzi. Jak jej smutno to jest smutno. Żadna tam histeria ;) Wszyscy mnie ściskali i życzyli wszystkiego najlepszego, płakali. Dostałam pare numerów telefonów i e-maily od nauczycieli, którzy prosili, abym zadzwoniła i powiedziała, czy się dostała. Niesamowite. Najmilsze jest to, że wszyscy mówili, że bez nas nie dadzą rady, ze byliśmy oparciem, że jesteśmy wspaniali itd. Powiem szczerze, że się nie spodziewałam. I tak pogoda... Pasuje do nastroju, ale nie chce jej ;/
bleh.