photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 CZERWCA 2009

wakacjowo.

ze Stradi. chorwacjowo. bo ja zawsze lubiłam robić głupie miny do aparatu.

bo wzięłam się za czytanie i prawko.

bo jest źle mimo, że powinno byc dobrze.

bo chce by było jak dawniej...

 

 

"Niestety, z jakiegoś powodu, kiedy dotarliśmy do drzwi wejściowych, Harry zaczął kichać i z nosa z siłą pocisku wystrzeliła mu ogromna sieć zielonych gili, które następnie opadły mu na usta i brodę, zupełnie jak substancja z filmu Dr Who. Constatnce ze zgrozą rozdziwiła usta i zwymiotowała mi na włosy, a niemowlę zaczęlo się drzeć, na co rozdarła się także pozostała dwójka. Rozpaczliwie usiłując zapanowac nad sytuacją, schyliłam się, starła gile z twarzy Harry'ego i włożyłam mu smoczek z powrotem do buzi, nucąc jednocześnie własną, kojącą wersję I Will Always Love You.

Na jedną cudowną chwilę zapadła cisza. Przejęta swym wrodzonym talentem macierzyńskim, zaczęłam drugi wers, uśmiechając się promiennie do Harry'ego, ale on raptownie wyjął smoczek z ust i wetknął go mnie.

-Cześć-powiedział jakiś męski głos, gdy Harry znowu zaczął się wydzierać. Kiedy odwróciłam się ze smoczkiem w ustach i zarzyganymi włosami, ujrzałam Marka Darcy'ego, na którego twarzy malowało się nieopisane zdumienie."

 

złośliwość losu.? a może dzieci.?

Komentarze

meeeeeg a jak. :D :)
22/06/2009 17:05:00
~stradi oo ja tam jestem ;P
Piękne jesteśmy ;*
18/06/2009 15:25:20