Jeśli istnieje niebo na ziemi to właśnie je znalazłem ...
Jeśli by tak wsadzić polskiego żubra do wielkiego pudła i wysłać do afryki w efekcie otrzymamy nowy gatunek żubra - żubra afrykańskiego. Do czego zmierzam? Taka niezwykła mieszana polskiego, a raczej europejskiego klimatu i suchej afryki daje nam nowe doznanie ... bredze bez sensu? wiec powiem wam do czego zmierzam... załóżmy że jesteśmy w bajce o Królewnie,Rycerzach i zamkach...
Królowa Karolina po wielu przeżytych ekscesach ze swymi dworzanami postanowiła iż wyda rozkaz swemu najlepszemu rycerzowi w którym była zakochana po uszy aby znalazł jej miejsce w którym zamieni się w zwykłą dziewczyne, w miejsce które jest tak bardzo spokojne i ciche ale zarazem niezwykłe oraz takie które ma w sobie magie... rycerz Patryk podjął się tego zadania.Jadąc od swej ciotki (która była w szpitalu w mieście zwanym Wrocław)dużą karetą , natknął się po drodze na pewne miejsce i pomyślał "TO JEST TO". Gdy wrócił do swego miasta poszedł do domu aby przekąsić gdyż podróż była trochu męcząca. Kończąc posiłek ubrał swą zbroje wsiadł na rumaka i prężnie pogalopował do zamku do królewny z radosną nowiną. Gdy wchodził do zamku głoścno krzyczał "KRÓLEWNO ! ZNALAZŁEM!" . Na następny dzień Królowa i Rycerz wybrali się w to miejsce. Królowa ubrana w codzienność lecz dla Rycerza była jak ze snu... nie mógł się napatrzeć... spędzili dzień jak zwykli ludzie... żadnych obowiązków... żadnych trosk... Tylko On i Ona na górze siana a w okół tylko trawa... Powiem wam iż nie ma nic lepszego... raj... dosłownie raj...
Pod ręką napój zwany potocznie "pepsi", pod ramienień piękna Kobieta a w prawej ręce kanapka... jedzenie, picie, kobieta, rozrywka,spokój można tak żyć i żyć... To właśnie tam Rycerz wyznał miłość Królewnie po czym ona mu odrzekła iż kocha go równierz... mówicie że banał... otóż nie... dla was może to być nudne bądź nie interesujące... gdybyście tam byli ze swoją ukochaną osobą to magia zawarta w tym miejscu nie oszczędziła by was... po przebyciu tam conajmniej jednej godziny chcielibyście tam zamieszkać... miejsce zupełnie nie tknięte przez cywilizacje... lecz i w takiej opowieści musi być moment grozy... parę zaatakował WIELKI ba POTĘŻNY yyy... bąk... rycerz dzielnie machając swym "mieczem" próbował odstraszyć potwora... jednego zabił przygniatając dużą ilością siana, a z drugim haaaa z drugim natomiast dał sobie spokój i dał ponieść się chwili z królewną (nie to o czym myślicie zboczki) . W tym dniu działo się wiele... nagie pozowanie rycerza... mycie "rumaków"... drażnienie królewny... zając który grzecznie odpierdolił maniane i spierdolił w nieznane... ahhh ŻYĆ NIE UMIERAĆ!!
Rozumiecie już? Zóbr afrykański jest tak niemożliwy jak pepsi w bajce opowiadającej o zamkach, królewnach i rycerzach. Jest tak niemożliwy jak aparat w tamtych czasach. Ale miłość która darzy się Królewna i Rycerz jest jak rozczepienie atmów w bombie atomowej, miłość jest tak silna jak bomba termojądrowa, czyli bomba oparta na pojedyńczej fazie syntezy lekkich jąder atomowych , zainicjowaną detonacją jądrową o mocy 150megaton czyli w przybliżeniu 11 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszime.
KOCHAM CIĘ !!!! - to nie bajka.
GRATULACJE DLA TYCH KTÓRZY PRZECZYTALI WSZYSTKO hehe
było cudownie ? Jest CUDOWNIE
Pisał Patyśś - Rześki Króliczek zwany potocznie rycerzem xD