Jak zwykle (na szczescie) zwykły i normlany wieczor nagel przerodził sie w cos nie wyobrazalnegoTym razem z Pyza dotarlismy całkiem przypadkiem do Matesowego garazu. Trzeba przypomniec iz był to 21.09 i wtedy to tez ten człowiek(podpowiedz: ten siedzacy w wozku
) miał imieniy wiec jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. Ale wracajac do meritum tego wieczoru, to jak widac podziwialismy matesowy motor i oczywiscie kazdy sobie rypnał fotencje z tym cudem
Ale najlepsze było jak maszyna została odpalona, bo mianowicie w tym momencie zrobił sie taki hałas, ze rzaden koncert metalowy nie brzmiał tak głosno, pewnie nawet ludzie z pobliskich wiosek nie wiedzieli co sie dzieje, ale to tylko Mates odpalił machine
Potem dołaczył do nas El Kornelo i zaczał snuc opowiesci z wyprawy do pewnego miejsca, gdzie musiał uzyc pierwszy raz dowodu osobistego
Do dzis nie rozumiem wielu rzeczy, ktore wtedy słyszałem. "Bawole oko" - kuzwa kto moze uzywac czegos takiego
.
oj taaak jest kawal maszyny a rure to ma nieziemska zwlaszcza bez tlumika, no wymiota
na prosbe Mateusza, zamieszczamy ogloszenie:
do sprzedania jest ten jakze wspanialy, radziecki motor, po remoncie, fachowo odnowiony, garazowany, gotowy to uzycia(spozycia(wspolzycia))...wiecej szczegolo prosze kierowac do Matesa lub do nas a my skontaktujemy was z Mateuszem
3mka ludziska pozdrawiam