ooołooł san fransiskoł! siedzimy sobie przy kac vegas i lampce (no może dwóch, ewentualnie trzech) wina, próbujemy ogarnąć projekt, ale średniawo nam idzie i czekamy bardzo bardzo aż pogoda pozwoli nam w końcu na zmiane butów i nasz ulubiony nieśmiertelny plener :D i co najfajniejsze: planowanie wakacji rozpoczęte : > (zaczęło się tak, że generalnie mamy brak planów haha) i góralu mój, przyjeżdżaj! : D
http://www.youtube.com/watch?v=vyTgjbzolKk