najfajniejsze wakacje ze zjebami haha :D pobiłam samą siebie dnia drugiego, bicie po twarzy na własne życzenie, walizka kądzieli, Martina- 70% vodki, 30% czystej Martynki, Danusia Stal, co żuk robi w trzcinie, a reszty już nie pamiętam, ale żałować nie będę xd teraz ostatni mały trip wakacji o trzeba wracać na kurs pzygotowawczy do tego słowa na m : DDD aha i prawie zapomniałam: BIBLIA <3 :)