czyli codziennie wielkie obchody, imprezy, koncerty i plenerowe wystawy..
jednym słowem świetna sprawa :)
Tylko szkoda,że cały czas teraz muszę się uczyć albo pisać licencjat..
Ale w ostatnią niedzielę nie odmówiłam sobie i wybrałam się na Rynek na koncert m.in. T. Stańko i Sistars.
A to właśnie zdjęcie sceny przed Sukiennicami
-----------------
niech żyje nam Krakówek :P