zabawne, jak dużo się zmieniło
wykorystam ten poranek w takim razie
DROGI PAMIĘTNIKU,
studia to fajna rzecz. Ściema, ale fajna. Chociaż częściej jestem tutaj niż tam.
Trochę przytłacza mnie fakt, że nie jestem pewna swojej drogi.
Fakt, jara mnie to niesamowicie, chcę to robić, ale z czasem zorientowałam się też,
że nie jest to jedyna rzecz, którą mogę robić w życiu. Może wymarzona, ale nie jedyna.
Wybrałam zdjęcie RETRO, taki mój osobisty żart.
Jeśli otwarcie baru okaże się dobrą decyzją, będę śmiać się czytając zapiski z przed dwóch lat
Z JASTRZĘBIEJ GÓRY.
Będę jak Orson Wells w wersji baristycznej.
Nowy świat dużo się nie różni od starego.
Ludźmi się różni. Emocji i alkoholu nie zabrakło.
Myślę, że nie umiem już pisać tak jak wcześniej, wpoili mi opanowanie.
Ale powiem lepiej co się zmieniło.
Zdąrzyłam się wyprowadzić do Poznania (umownie),
zdąrzyli nas z tego mieszkania na Murawie wyrzucić.
Nie ubolewam - było depresyjne. Nie dosięgało do stóp Kujawskiej.
Od momentu przegrania (w moim mniemaniu) egzaminów do PWSFTViT upadłam strasznie.
Dużo pracowałam. Nie nad sobą i nie na filmem.
Ale tak widocznie miało być.
Popadłam też w kolejne durne zakochanie, które z jednej strony doprowadziło mnie do wielu
ważnych wniosków i przyniosło mi wiele cudownych znajomości,
ale nie wpłynęło na mnie pozytywnie.
Nie jestem dzięki temu lepszym człowiekiem. A chciałam być. Może dla Niego, a może nie wiem, ale chciałam.
Fakt, że teraz siedzę od 4 nad ranem oglądając stare zdjęcia czyni mnie STARUCHEM.
Staruchem z niezmiennie połamanym sercem.
Fajnie, gdyby ten poranek coś mi dał.
Na pewno trochę sobie przypomniałam kim jestem, bo z tego co kojarzę, to od roku
nie ogarniam swojego życia
idę za losem
a, standardowo wypadałoby wstawić jakiś kawałek
no to może to, co by mi się kojarzyło z tym okresem,
a więc
podążam za Tobą, kiedy nie wiesz dokąd idziesz
jutro jest niewiadomą, jutro jest coraz bliżej,
przeprowadzę Ciebie przez to, co los nam może przynieść
niosę światło w cień
lepszego życia diler