WIERSZ EGZYSTENCJALNY
Smutne czasy nastały
Koty kurom tak zwiastowały
Iż Paź nadchodzi
Wiater namiętnie zawodzi
Zboża kłosy skurczone
Kurczęta w dłoniach Pazia zniewolone
Ile potrwa jeszcze zycie
Jeśli Paź rozpoczoł krycie
Gnuśny Paź ryczy w szale
Bestia z piekieł zamiata swoje sale
Czemu nasz świat taki jest
Pełen kurzych łez
Płoną ogrody hesperyd
Ja krwią pisze ten limeryk
Herakles Jolaosa bierze za ramie
Kurnik to jedno wielkie konanie
i śmierć
i strach
amen
:(:(:(