jakiś czas temu światło zgasło..

http://pl.youtube.com/watch?v=V0rgKZyLl2o&feature=related czas na podsumowanie ubiegającego roku... ;p A teraz serio, poważnie będzie. Tak więc bez zbędnego wstępu, w końcu to nie jest wypracowanie, chciałbym napisać kilka ciekawych uwag o upływającym roku a także o planach na przyszłość. Najistotniejszą zmianą jest to że spoważniałem, zacząłem myśleć perspektywicznie (i to daleko w przyszłość, 10 , 20 lat), niestety Ci co mnie znają na co dzień wiedzą ze tak nie do końca bo niestety mam beznadziejny nawyk robienia głupich rzeczy. Muszę to wyplenić i jestem na dobrej drodze. Na szczęście już dawno zdałem sobie sprawę, że nikt mi nie pomoże w drodze do szczęścia i przede wszystkim powinienem polegać na sobie, bo jak ambro miała kiedyś w opisie 'umiesz liczyć licz na siebie, twoje szczęście innych jebie'. Nie chodzi mi o to żeby nie słuchać przyjaciół albo osób które mi dobrze życzą, czy też mieć w wszystkich wkoło w dupie tylko o to że jeśli mam jakiś cel to powinienem go realizować i nie słuchać głupich rad( a niestety takie rady często wpływają na moje zachowanie, oraz rady ludzi którym wydaje się że wiedzą co jest dla mnie lepsze niż ja sam.. np. jaki samochód powinienem kupić). Powinienem też zacząć myśleć o czymś powiązanym z kierunkiem studiów co w prostych słowach da mi hajs ;p skoro już zdecydowałem się studiować taki ciężki kierunek to lepiej żeby to było opłacalne, w końcu raczej nie w wzbogacę się przez spadek od wujka z ameryki ;p O! przypomniało mi sie - planuj naukę! opcja że mam kilka dni i przerobię cały materiał jest do kitu.. ( to właśnie efekt głupiej rady..) a z przyjemniejszych rzeczy, życie to nie nauka, życie to spełnianie marzeń, więc czas robić rzeczy na które mam ochotę i umiejscowić jej na samym szczycie moich priorytetów ;] a to lista rzeczy które chcę zrobić w następnym roku: -nauczyć sie francuskiego( w końcu dalszym marzeniem jest pracować w wakacje w pizzeri w paryżu ;p) -spotykać się częściej z przyjaciółmi, bo chyba zbyt często nie mam dla nich czasu -polecieć motolotnią albo skoczyć na spadochronie -pójść na paintballa - od dziecka chciałem -sex z dwoma laskami ;p ( zawsze o tym marzyłem;p) -wrócić na box i przejść sie na strzelnicę -fajnie też by było wybrać sie na eurotrip, chociaż na dwa tygodnie, albo wyskoczyć na weekend nad morze albo w góry albo na mazury ;p bo w końcu życie jest tylko jedno, a najważniejszym celem jest aby umierając czuć się spełnionym bo miałem wspaniałe życie...