Stary kalendarz
a wnim mnustwo dat
każda z nich kryje
utraconej chwili ślad
gdzieś tam na początku
między zżółkłymi kartami
- Japońskiej kawy "smak"
(to tak w woli wytłumaczenia co kryje fotografia^^)
A w życiu.
inaczej.
i mimo wszystko to jest pozytywna
notka?
Znów brak umiejętności
wyrzucenia z siebie tego
-co tak gryzie
gdy wszystko w środku krzyczy
a usta wciąż milczą
gdy upragniona chwila
nie jest ta, ktora miała byc
gdy wszystko już sie zaczeło układac
znów prysł czar
i wszystko wrociło do normy
nie znosze bezsilosci i takiej czystej
biernosci...
Stary przyjaciel,
niegdys odrzucony
wciaż jednak uparty
reke wyciaga
-moze warto zatrzymac sie choc na chwile...