PMP w Sarbinowie,
gdzie chyba podbiłam komuś oko, nauczyłam się 2 kostki rubika układać, Ass udawała psa, Zuzanna popłakała się na partii ze mną (;D), a na obiady był kisiel xD
reszta wspomnień jest prywatna bądź nezdatna do opisania ze względu na możliwość urażenia któregokolwiek z uczestników owego turnieju ;P