" -Nie przypominacie w ogóle mojej Róży. Jeszcze nie stałyście się niczym. (...) Nie można dla was umrzeć. Oczywiście jakiś zwykły przechodzien mógłby pomyśleć, że moja Róża jest do was podobna. Ale jedynie ona jest ważniejsza od was wszystkich, vo to ja ją podlewałem. To dla niej zabijałem gąsienice. (...) To jej narzekań i przechwałek słuchałem, a czasami milczałem w jej towarzystwie. Bo to moja Róża.
I powrócił do Lisa.
- Żegnaj - powiedział.
- Żegnaj - powiedział Lis. - Oto mój sekret. Jedynie sercem można wszystko jasno poznać. To, co najważniejsze skrywa się przed wzrokiem.
- To co najważniejsze skrywa się przed wzrokiem - powtórzył Mały Książę z zamiarem zapamiętania.
- To czas, jaki poświęciłeś twojej Róży, czyni ją taką ważną. (...) Ludzie zapomnieli o tej prawdzie. - rzekł Lis. - Ale ty tego nie rób. Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. "
Dalej tak samo pusto i enigmatycznie jak dotychczas.
Po co starać się o cokolwiek,
skoro wszystko stanie się ciężarem..