Jesus znalas ten kfiatek w kościele na ołtażu. Se wzioł, byśmy mogli położyć go na jego grobie, rzeby łanie wygłądało jak kajfnie i mug go oglądać od spodu. Bowiem koniec jego na owej imprezie był bliski!!
Zaraz za kfiatkiem jest Kszysiu, ktury dostał atak ślinotoku.
Bambus jak zwykle z durnym uśmiechem, bo jak zwykle nie wie o co ładzia.
A Kaziu przestraszył się burzy emanującej od flesza.
Nacia jest uradowana całą wynikłą tu sytuacją.