Oto moje 2 malutkie pocieszki - ta bialutka dama bez ogonka zwie się Zoja, natomiast panna szarobiały ogon to Maja
Obecnie dziewuszki mają po 10 miesięcy, więc niedługo będzie trzeba pomyśleć o jakimś special torciku - choć wieeeelkim kawałkiem boczku pewnie też nie pogardzą.
Nie rozumiem, jak można się bać szczurków... przecież to świetni towarzysze! A ogony dodają im uroku - choć Zojka i bez niego jest przeurocza
Ps. ten film nie ma dobrego zakończenia dla moich spodni
Pps. a wy jakie macie zwierzątka? Też kochacie gryzonie?