photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 CZERWCA 2010

fffffuuuuuuuu



Mniej więcej takie miejsce mi się kiedyś przyśniło, ale w innym oświetleniu.

 


 

    Te wszystkie czynności związane z wyborem studiów i rejestracjami na uczelniach nadszarpnęły dzisiaj moje nerwy. Inna sprawa, że mam dziwną skłonność do robienia wszystkiego na ostatnie 5 minut. Dziś mój zlasowany mózg podjął decyzję (pewnie nie ostateczną, zostało jeszcze jutro do namysłu) w sprawie dalszej edukacji, która jednak jest wątpliwa przez chujkowate wyniki matur. Ja naprawdę przez cały rok w ogóle nie myślałam o czymś takim jak uczelnie, progi, liczba chętnych, studia. Nadal nie wiem, co chcę w życiu robić, ale muszę udawać, że wiem i dzielnie zapisywać się na różne kierunki.

    Różne czynniki zasiały spustoszenie w mojej twórczej części mózgu. Nie jestem już tym, kim byłam wcześniej, na dodatek nie wiem już, kim jestem. Ostatnie dni to apogeum mojej bezczynności, a także głębokich, często tłumionych frustracji przemieszanych z poczuciem bezsensu. Nauczyłam się nudzić. Nie ma już siły, która przyciągnie mnie do rysowania na dłużej. Doszło do tego, że zniechęcam się po pierwszej próbie, nie mam w ogóle chęci doprowadzać rzeczy do końca. Nie mogę pisać. Ja nawet nie umiem normalnie odpoczywać. Niczym pracoholik obwiniam się, gdy nic nie robię. Tylko, że pracoholik przez większość czasu pracuje, a ja wciąż tylko bezczynnie się kajam.

    Praca w oksach 3D dobiegła końca, niedługo zacznie się pożytkowanie wypłaty, jeśli ją otrzymam. Może wtedy wreszcie odważę się bez wyrzutów sumienia cieszyć z wakacji. Moim jedynym osiągnięciem w ostatnim czasie było zrobienie sushi, a teraz znów jestem zwykłym śmiertelnikiem. Szalony Japończyk (cały czas ten sam) pisze mi, że chce być ze mną forever, a ja nie wiem, czy się zgodzić czy nie xd

    Muszę jeszcze wspomnieć słówko o tegorocznych wakacjach z BA, a raczej ich początku. Już od pierwszego dnia jest pełno przygód! Obcinanie włosów na dachu, zamykanie się w łazience razem z brudnym koszem na śmieci; nieco geriatryczne, choć szalenie miłe spacerowanie po parkach no i oczywiście filozoficzno-politologiczne konwersacje na łące w Myślęcinku, podczas gdy obok jakaś młoda, pewnie świeżo zakochana para ruchała się pod drzewem! :D Dojrzewamy.


 

 

 

Życzę Wam powodzenia w procesie rekrutacyjnym!

 

 

 

 

 

Komentarze

maryrose @ciołga: Ty nie masz chujkowatych wyników matur bo napisałaś polaka lepiej ode mnie :D ale rozumiem, co masz na myśli... ja zastanawiam sie, czy w ogóle dostanę się na studia xd powodzenia! :*:)
02/07/2010 9:28:45
~ciolga Te wszystkie czynności związane z wyborem studiów i rejestracjami na uczelniach nadszarpnęły dzisiaj moje nerwy. Inna sprawa, że mam dziwną skłonność do robienia wszystkiego na ostatnie 5 minut. Dziś mój zlasowany mózg podjął decyyzję (pewnie nie ostateczną, zostało jeszcze jutro do namysłu) w sprawie dalszej edukacji, która jednak jest wątpliwa przez chujkowate wyniki matur. Ja naprawdę przez cały rok w ogóle nie myślałam o czymś takim jak uczelnie, progi, liczba chętnych, studia. Nadal nie wiem, co chcę w życiu robić, ale muszę udawać, że wiem i dzielnie zapisywać się na różne kierunki.
---->
jak bym umiala tak pieknie pisać jak Ty to napisała bym to samo,bo mam tak samo jak Ty...
no moze z wyjatkiem tego ze za pozno wpłaciłam 100zl na awf i juz mnie odrzucili ;(
powodzonka MAMI:*
02/07/2010 0:38:15
ilovenyc podziwiam cie, ze umiesz odtworzyc miejsce ze snu!
01/07/2010 21:20:47

Informacje o maryrose


Inni zdjęcia: 15 / 05/ 25 xheroineemogirlxZ koncertu nacka89cwaGra w szukanie :) halinamMoja wina. seignejKrakwa slaw300Dzieci zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom181471 akcentova::) nacka89cwaKąpiel. ezekh114