Bo ten, no ja wiem, że wy nie chcecie oglądać mnie w stroju, no ale kit ;x
Na hiszpańskim placu zabaw, nie chciało mi się w przerabianie bawić -.-'
I wgl, wczorajszy mecz. CO TO MIAŁO BYĆ?!
Znowu było do wygrania, a oni zryli.
No nie ważne, remis był, ale bonus i tak dla Gorzowa. -.-'
Wkurza mnie to, bo nawet żużel mi nie miał jak humoru poprawić oO
Tzn w sumie, ciekawie było na trybunach,
bo cały czas z Karą, Mariką i Ness się pizgałyśmy z takiej kolesiary.
Jesteśmy okropne, wiem, ale sorry noo.
Powinno się zaopatrzeć w domu w coś takiego jak prysznic oO
A za niedługo wybywam na spotkanie klasowe xDDD
Ale wcześniej łazienka, a później spacer z moim małym, brudnym debilem < 3 ;DD
I wgl, miałam ponagrywać płyty ze zdjęciami z kolonii i je wysłać, ale nie umiem się do tego zabrać.
I ogólnie, nadal jestem jedno wielkie: "ale o co chodzi". (?)
Staram się już tego nie zauważać. I uciekam dalej...
Chciałabym tylko podziękować Kut(e)rowi, Arcziemu z zg, Czili-Mexikanie oraz Marcinowi z nowej klasy,
bo w nocy jesteście doskonałymi osobami, które potrafią rozśmieszyć i pomóc...
Choć to nie tylko w nocy ; DD
P.S. Ale i tak jestem bardzo genialna ;DD Bo tak, budżę się o 9.00,
a przez kolejne pół godziny ustawiam sobie budzik co pięć minut i wstaję o wpół 10.
A teraz zaraz z niczym nie zdążę, i spóźnię się... No TO jestem JA. I znów o sobie ; DD