BEZLITOSNA ŚWIADMOŚĆ BYTU

Znów mi się śniłeś...znów o Tobie myślę , znów tesknie ...

czy kiedyś to się zmieni???

podobno można kontrolować myśli...ale kiedy sami łapiemy się na tym ,że nieświadomie nasze myśli zawedrowały w kierunek strasznie przez nas skrywany?? to czy reguła ,,kontrolowania" jest adekwatna do rzeczywistości....??

.......ale z drugiej strony gdybyśmy nie tęsknili...,nie myśleli, nie kochali....to czy pustka w naszym sercu nie była by dotkliwasza niż tęsknota za ukochanym??

..więc wole cierpieć ,że Cię tu nie ma...tęsknić za tymi chwilami, gdybać,myśleć co by było gdyby ...

niż nie czuć nic ,nie cierpieć...

Czy gdybym wiedziała ,że teraz to będzie tak bolało..świadomość tego,że Cie nie ma obok czy wyrzekłabym się tego by nie cierpieć??

poszłabym w drugą stronę??

-NIE!!!

bo to ty zaszczepiłęś we mnie ziarenko nadzieii , dałeś namiastke szcześcia....

-DZIĘKUJE!!

Ciekawe czy tu jeszcze zaglądasz czy widzisz te starannie kreślone i dobierane słowa...

Czy wiesz ,że są do Ciebie kierowane??

pamiętasz??- ,,dziękuję ,że jesteś"

Nigdy Ci tego nie powiedziałam, nie powiedziałam tego co do Ciebie czuję...

nie powiedziałam jak chciałabym żeby było..

czy jest już za póżno??podobno nie ma rzeczy której nie można naprawic...,prawda??

Kiedy człowiek staje na rozdrorzu dróg wtedy sobie uświadamia co go boli , za czym tęskni , jak chciałby żeby było...

ja już wiem...

POZDRAWIAM