Ojeeeej... jestem zmęczona.
Przez parę krótkich chwil miałam wrażenie, że dzisiaj jest piątek, ale niestety zostały jeszcze dwa dni do weekendu. Mam wrażenie, że przez najbliższy miesiąc weekend będzie dla mnie jak prawdziwy dar od niebios.
A później wspaniałe, zasłużone wakacje!
Wreszcie będę miała czas to wszystko sobie poukłdać. Życie i książki na półkach.
Mam nadzieję.
Uwielbiam patrzeć jak śpisz, mój M!
Cała jędzowatość ze mnie wówczas uchodzi ;)