Połowa wakacji za nami, we wtorek wyjeżdżam i jest mi tak cholernie szkoda ze zmarnowałam te trzy tygodnie wakacji w czasie których jedynym miejscem w jakim przebywałam był pokój z kanapą. Przez ostatni tydzień wróciłam do życia i teraz szkoda mi wyjeżdżać. Czeka na mnie Hiszpania i Egipt :) jak fajnie będzie wrócić do miejsca które tak wiele dla mnie znaczy i z którym wiąże sie tyle wspomnień. Tutaj na mniejscu natomiast bez zmian- moze parę zaszło wemnie, trochę inny światopogląd i lekka zmiana towarzystwa. Przeraża mnie to, ze minęło juz tyle czasu od "wtedy" a ja dalej czuje sie tak samo, moze od zewnątrz jest lepiej ale to chyba tylko dlatego, ze oswoilam sie juz z tym.
A oprócz tego, dzisiaj sie bawimy!!! Najcieplejsze