Dookoła tylko pustka... Noc okrywa miasto snem kamiennym. Ludzi przykrywa deszczem wspomnień marzeń. Tylko ja, sam pośród głuchej nocy Patrzę jak świat zasypia. Dziś nie zasnę, jest zbyt pięknie. Wyglądam przez okno, widzę gwiazdy. Jedna od drugiej jakby jaśniejszą stać by się chciała. Migocą latarnie, wśród drzew okrytych czernią nocy. A ja sam w swym maleńkim pokoju. Tak tu pusto, smutno, zimno bez Ciebie. Tak chciałbym zasnąć, Zobaczyć cię we śnie kolorami błyszczącym. Chcę poczuć Twój zapach, dotyk, smak Twoich ust. Już sen nadchodzi... już sen jest blisko... Zamykam oczy zmęczone Szukam Cię pośród wspomnień. -Jesteś Teraz mi dobrze, ciepło, bezpiecznie Lecz nagle cóż to?! Skowronek nadleciał wraz ze wschodem słońca Próbuje pogrążyć się we śnie cudownym Tam, gdzie tylko my się liczymy... Słońce bezlitosne wdziera się do mych myśli Oślepia mnie, nie widzę Cię...
Przepraszam
:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
Kocham Cie pamietaj:):*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:(