hahaha. słitaski na zdjęciu. pompa z nimi dziisaj dobra :D sory, ze nie było mnie już od 3 dni ale tak bywa. nie chce mi się włazić na kompa, chyba, ze na skypa i kurnik i nachalam w gry z Michałem :D no to w skrócie opowiem te trzy osttanie dni. w ponidziałek szkoła i próby. po lekcjach z Kaorliną rzucanie się kamieniami z Tkaczem, Krzysiem, Rosmanem i kims tam jeszcze ok. potem do domku i chyba siedziałam cały dzień w domu ;o tak i grałam na kurniku. wczoraj próby, próby i jeszcze raz próby. po szkole z Mateuszem i Kacprem pisanie wyrazu pies na piachu bez odrywania ręki. trudne ;< wracanie z Dawidem, Martą i Karoliną. nie dożywiona ja xd. potem gitara i 5 na koniec roku. yeeah. a potem spacerek z Kamilą, Pauliną, Konradem i Kamilem :) moja piłeczka, znaczy skrzydełko motyla w piłeczce, łee ;< a w domu nachalanie na kurniku :D wygrałam w pana i kółko i krzyżyk. dzisiaj też próby. wróciłam do domu sama, ale kawałek z martą, Marcinem i Konradem. położyłam się spać, bo jestem chora ;< no i przyjechał (na zdjeciu) Kacper, Mateusz i Michał. nie wiem po co, ale Kacper rozwalił sobie nogę. Mateusz chciał słit foci, a Michał no ten no... zrobiłam im sesje na moim podwórku, ale najpierw zaczeli się bić w moim pokoju i bawić się telewizorem ;d grali w nożną piłką do siatku, pozdrawiam. no i już opisałam te jakże piękne i cudownie dni. a i jeszcze dzisiaj Filharmonia. ale to mamy szczęście z dziewczynami. siedzenie przed nimi O.oo na zdjeciu. ah. no powiem, że jest coraz lepiej i miejmy nadzieję, że to się nie zmieni. + I miejsce w piłkę nożną w szkole z dziewczyn. pięknie <3.jaranie się,że wygrałysmy z reprezentacją :D to pa:*