Na czerwcówkę zabrałem Katarzynę do siebie. Tak, tylko ją bo reszta ekipy to ślimaki i sie wykruszyli.
Pogoda dopisała, opalenizna złapała, praca nie uciekła
Takiej kobiety jak ta ze zdjęcia to ze świecą szukać. Nie mam obawy, że będzie darła dzióbka jak zniknę na cały dzień na ryby - bo pojedzie ze mną
Zaraz sesja a po niej wakacje, a w wakacje praca, praca inżynierska, praca w domu. Może znajdzie się chwilka na odpoczynek. Na bank się znajdzie jak Katarzyna we wrześniu wpadnie
http://www.freemobo.com/ContentView.aspx?id=574903&langid=pl-PL