poowróciłam z pielgrzymki. obeszło się bez większego zmęczenia i marudzenia. Z tylko jednym bombelkiem, przynajmniej nie bedę zakonnicą ;D
Atmosfera fantastyczna. Bardzo dużo braterskości, przyjaźni, ludzi którzy potrafią bezwarunkowo pomagać i cieszą się z najmniejszej drobnostki.
baaardzo dziękuję ;***
i idę za rok ;)
'Może lepiej będzie nas w historii tej nie szukać...
Chociaż licho szepcze nam do ucha
Że to się dzieje dla nas'
;***