....^^Od piątkowego dancingu się zaczęło i na środzie zakończyło...:D
Nogi rozlyrane i wytańcowane....:D
Skąd brać siły ...;>? hm...?
..^^Tylko Mariettaska potrafi przesunąć rozpoczęcie pracy o 25 min...:D
No ale nowa ustawa musi być :D
...^^Zbieranie siły po wakacyjnych wyczynach...;/
Dobrze ,iz Mariettaska drugiego buszmena miała bo z kim by urzędowała ;>? hio hio :D
A w główce ....;D tylko jedna melodia :D
Hit wszystkich dancingów...:D
Utkił Nam w pamięci :) Na nanana.....:D
Jeszcze trochę do północy.
Drink jak zagubiony pocisk,
Strzelił mocno mi do głowy,
Coraz trudniej się wysłowić.
Pić niezdrowo, więc na zdrowie.
Bliższy się wydaje człowiek.
Serce mi z tęsknoty pęka,
Ty przy barze taka piękna.
To jest do tańca kawałek,
Więc zrób coś ze swym ciałem.
Ja się do Ciebie uczepię
I może będzie nam lepiej.
Melancholia, bar, papieros.
Dobrze, że jestem hetero.
Cały wieczór mnie pociągasz,
Więc nie mówmy o poglądach.
Nie wspominaj o chłopaku.
Dziś Warszawa, jutro Kraków.
Zagubieni w zmysłów sieci,
Gdy z głośników przebój leci.
To jest do tańca kawałek,
Więc zrób coś ze swym ciałem.
Ja się do Ciebie uczepię
I może będzie nam lepiej.
Gdy do tańca Cię wyproszę,
Parkiet staje się kosmosem.
Trwa rytmiczna gra przedwstępna.
Ciężko kroki zapamiętać.
Opętani drżymy w transie.
Trzeba wykorzystać szansę,
By zatracić się tej nocy
I pokusom dać się stoczyć.
To jest do tańca kawałek,
Więc zrób coś ze swym ciałem.
Ja się do Ciebie uczepię
I może będzie nam lepiej.