To znów się dzieje...
Smutek ogarnia me myśli...
mą dusze...
me ciało....
Co zrobić mam....
gdy zamknięte są drzwi do nieba bram....
gdy nie ma z sytuacji wyjscia...
Co robić...
Co...!
Wytłumaczy mi to ktoś....?
Co się w życiu mym dzieje...
Co wciąż robie źle....
W czym zawiniłam...
Czemu pogrążam w rospaczy sie...
Czy to kiedyś się skończy...
Czy przestaną płynąć łzy...
Czy moze wraz z łzami z mej reki popłynie krew...
A wraz z krwią uleci ze mnie życie...
I wydam ostatnie tchnienie...
i znończy sie mój ból....
me cierpienie....
Czy może na moich ustach uśmiech ukarze sie..............
[b]Jest tyle pytań...
A ja nawet niewiem komu je zadać....[/b]:(