Nigdy nie miałam i nie będę mieć łatwego charakteru. Zawsze będę wybuchowa i ciężka w obyciu. Zawsze będę się wściekać i trzaskać drzwiami. Przeklinać i pluć. Nigdy nie będę trzepotać rzęskami, bo znam swoją wartość i poprzeczkę postawiłam sobie znacznie wyżej niż na linii biustu.
Wolę przyjemną ciszę, niż 'niewygodne' rozmowy każdego dnia.
Myślę że nie jesteś w stanie zrozumieć, co przeszłam.. Więc proszę Cię, nie mów poprostu nic, nie potrzebuję Twoich pustych słów, one i tak nic nie zmienią.
Idź mnie ranić gdzie indziej , nie chcę na to patrzeć.