Świat zapierdala do przodu i mimo że czasem nie nadążamy nad nim to trzeba pamietac by w codziennym zgiełku wszystkich zdarzeń nie zgubic prawdziwego JA.
Wszystko zaczyna się klarowac i układac...ciekawe czy już na stałe czy znając moje garbate szczęście to tylko przerwa w wiecznym "pod górkę"
Jescze tylko rok się przemęczyc i finish a za dwa/trzy miesiące to ten rok powinien zacząc zapierdalac a nie ciągnąc się jakby tydzień trwał miesiąc.
Nie mogę się doczekac :* :* :*