Kolejny dzień, kolejne nadzieje. Zawsze tak mawiam, gdy tylko otwieram swoje oczy. Dzisiejszy temat to: Marzenia.
Każdy ma swoje marzenia. Jedni mają większe, drudzy mniejsze.. Ja zaliczam się do tych pierwszych. Nie potrzeba mi pieniędzy, nie potrzeba mi dobrze płatnej pracy. Marzę tylko o jednym (noh, może jest jedno takie bardzo przyziemne marzenie:D Mianowicie, chciałbym mieć jakiś fajny samochód, który mi się spodoba). A marzeniem tym jest szczęście.. Bez szczęścia nic w życiu nie osiągnę. Nie będę usatysfakcjonowany. Ciąglę będę zabiegany i przygnębiony. Dlatego też jedynym wielkim marzeniem, które sobie postawiłem za cel, jest szczęście. Wiem jak je osiągnąć, wiem w którym kierunku mam podążać. Jednakże wszystko na niebie i ziemi mi mówi, że mam być nieszczęśliwy..
To tyle. Dobranoc.