Dzisiejszy dzień zaliczam jak najbardziej do udanych! Mimo, że zostałam brutalnie obudzona przez moją siostrę... Ale to pomińmy :-) Spacerek z rodzicami jak najbardziej na +, później jakiś szybki obiad i dawaaj zabrałam się za gitarę. W międzyczasie pisałam z Agatą, którą udało mi się wyciągnąć na spacer. Aswjkksh było strasznie zimno, ale co tam... Niezależnie od pogody Ola zaawsze lubi siedzieć na dworze. Po osiemnastej byłam w domku, zrobiłam sobie ciepłą herbatkę, o której zapomniałam i teraz jest zimna <ok> pośpiewałam trochę z bratem "Oł disko hewen!"
K: Jak jest łatwe po angielsku? True nie?
O: True?! No coś Ty! real.
K: o.^
O: HAHAHAHHAHAHA
K: Easy....
Tak bardzo znamy angielski... HAHAHAHAHAHA...
Aktualnie nie mam co ze sobą zrobić. Soł sad. :c Mam jakąś fazę na Kwiata hahahah
http://www.youtube.com/watch?v=58Qh8MKz_IU
Kochane bartso *.* <3
Mamusia zrobiła mi budyń śmietankowy mniaaami. Kochana <3
We wtorek już sylwester YAY! Oby plany wypaliły...
No nic, lecę narson :*