MARZENIA SĄ PO TO, ABY...
Cóż za wspaniały czas!
Ciężki ale wspaniały!
Zawsze patrzyłam na youtube, na koncerty Hillsong i marzyłam, żeby stać tam i czuć tą moc, jaką daje ich muzyka. Uwielbiać Boga z nimi i czuć tą ogromną siłę...
I co? W czwartek dokładnie tego doświadczyłam!
Stałam w tym ogromnym tłumie, śpiewałam, uwielbiałam, wręcz frunęłam!
Wzruszenie sięgało zenitu.
Do tego marzenia, spełniło się jeszcze jedno.
Miałam tak wielu przyjaciół wokół siebie.
Wrocławskich i Pyskowickich... Nie musiałam mieć rozdartego serca. Stałam dosłownie poryczana!
Każdemu polecam taki spontaniczny wypad.
Każdemu polecam i życzę takich przyjaciół, którym wystarczy jedno słowo i wskakują z Tobą w ogień, tudzież tłum! :-)
Sesja trwa i Gatka próbuję nadrabiać zaległości z chorobowego -,-
Dam radę, dam radę, dam radę... (muszę sobie to powtarzać, żeby uwierzyć).
Polecam również zespół New Day i moje czwartkowe odkrycie i nową miłość LEELAND.
Bóg jest miłością, nie zapominajcie! :-*