wróciłam... i padam z nóg dzisiejszy dzień dał mi niezłego kopa... zaczęło się od przeprowadzki, potem dyżur i młyn w szkole... powrót stopem jak zwykle udany bez ekscesów;)
ale mnie prześwietliło:p fakamaka!;)
makarena;)
Komentarze
Użytkownik usunięty
wyprowadzka... ciekawe kiedy ja :)
ale bylo niezle :) czapeczka ci pasuje ;*
~lindka Oj Marchewko, mój dzień dał mi podobnego kopa, od momentu jak wróciłam ze szkoły właściwie do teraz sprzątam - generalny porzadek, taki naprawdę najgeneralniejszy jaki może być :/ nigdy wcześniej tylu kilogramów kurzu nie zgarnęłam! A jutro do tego chemia i jeszcze mam sporo w związku z tym nauki :(
takie trochę nie Twoje to Marchewkowe zdjęcie [nie znam tej miny;p] ale piękne, piękne :)
odezwij się do mnie... bucha:*