Jeśli walkę rozumiesz zbyt dosłownie, to staniesz się narzędziem szatana i sił destrukcji.
Może być tak, że to Ty uderzasz kogoś.
Może być tak, że ktoś Ciebie uderza.
Ale może być też tak, że ci którzy biją, walczą pomiędzy sobą.
A Twoim zadaniem jest oglądać to z odpowiedniej odległości i napominać ich,
poprzez wzgląd na Jah,
który prowadzi Nas do życia i miłości,
a nie do śmierci i zniszczenia.
Ktoś myśli, że wystarczą pistolety i karabiny,
ażeby zapanował pokój, lecz jest tak,
że gdy raz pobijesz kogoś, to Cię wciągnie.
Morderstwa, kradzieże, gwałty - ci którzy to robią,
działają dla systemu i w nim.
A przecież największa walka toczy się w Tobie i nikt inny,
tylko Ty sam zadecydujesz,
czy jesteś w Babilonie,
czy z Jah w Syjonie,
czy wybierasz dobro
czy zło,
czy służysz Jah
czy systemowi, który nie da Ci nic prócz rozpaczy.