Chciałam napisać, coś o przyjacielu, taką sztywną definicję, np. z 'Wikipedii', ale cóż, znalazłam tylko uczucie przyjaźni. I... Było nudne. A na załączonym tam obrazku był podpis 'Trzej przyjaciele oglądający mecz'. Więc... Odpuściłam. Sama chyba nie potrafię napisać definicji 'przyjaciela'. To ktoś na kim można polegać, komu się ufa. Tyle chyba potrafię powiedzieć. I to dziwne, bo ja od wakacji'06 się na tym przejeżdżam. Zawsze coś. Ale w sumie ten zeszyt na obrazku w tej notce- to jet TO COŚ. Nie, wyprzedzam Wasze pytanie i z góry mówię, że to nie jest pamiętnik. Ale to coś lepszego. Nie opisuję tam wrażeń, czy moich emocji, nie zaczynam od słów 'Drogi pamiętniczku', czy od daty. Tak po prostu zapisuję tam jakieś notatki, to co akurat chcę zapisać. I niby nie ma to większej wartości, ale jednak coś w tym jest. Ten zeszyt już przeszedł swoje, nosiłam go zawsze do szkoły i wgl, od zeszłych wakacji jest ze mną i postanowiłam go wreszcie ODKRYĆ. Żeby świat go ujrzał :D I oto jest. W sumie, to przemknęło mi przez myśl, że mogę tam pisać coś w stylu pamiętnika, ale... Zwyczajnie nie chcę.
Przyjaciel...
A dzisiaj... Dzisiaj w końcu coś się działo. Dzień zaczął się od szalonej kłótni z moją siostrą. Nie moja wina, że jak już się kłócę, to już skończyć nie mogę, ale mam nadzieję, że ona to zrozumiała. Chyba raczej zrozumiała- nawet już musiała. Chociaż nie lubię się kłócić z nikim. W każdym razie, później przyjechał jej chłopak, poszliśmy do ogródka i graliśmy w karty za drobne pieniądze. I może mi nie uwierzycie, ale Wasza Pinky, 8 razy wygrała xD Czyli w sumie najwięcej razy, ale nie wiem akurat czy najwięcej kasy. Moja siostra rozkręciła się przy jednym z ostatnim 'starć' i wyszło, jak wyszło, ale te 8 zwycięstw robi wrażenie. Po obiedzie, udaliśmy się na mały spacerek. I była mini sesja zdjęciowa- fajnie było. Mam nadzieję, że kiedyś dorwę się do tych zdjęć, bo wiem, jakie możliwości miał ten aparat (sama również mogłam porobić zdjęcia, oczywiście nie dowolnym obiektom [czyt. moja siostra & jej chłopak]). A jeszcze później, wyszłam z Natalią na dwór, w końcu mogłam się komuś wygadać, chociaż moja siostra i tak już pierwsza usłyszała o tym, co działo się w ostatnim czasie, ale dobrze jest to powiedzieć komuś jeszcze, żeby dopełnić to 'wygadanie się', żeby ulżyło. I... Ulżyło.
Przyjaciel...
Z dedykacją dla tych 3 osób- WAKACJE'06 ; WAKACJE'07 i WAKACJE'08.