poważna, bo w pracy
hehe od wczoraj juz nie wchodzi tak beztrosko na padoki
goniąc za kotem przebiegała pod ogrodzeniem i dostała prądem po pleckach
ale był skowyt
a potem sie schowala w boksie i nie wychodzila póki nie zobaczyła samochodu mojego taty
słodziak. ciekawe czy dzisiaj też będzie tak się bała ;D
mmm niechodzenie do szkoły jest świetne, jestem już po 1,5h jogi, zaraz ide piec ciasteczka na święta, potem do konia, potem do parku z Asią i psami, a potem jedziemy do mnie na noc filmową
jaki dzień się staje długi jak nie trzeba spedzac 7h w szkole
może jeszcze zdąże pobiegać
szkoda że spałam dzisiaj 2 godziny, no ale jeśli chodzi o czytanie w nocy to zupełnie tracę zdrowy rozsądek i nie odkładam ksiązki dopóki jej nie skończe. dzisiaj była to 5 rano, więc jestem troche nieprzytomna.
w ogóle to strasznie się wciągnełam w tą serie 'tomorrow, when the war began' mmm 3 części w dwa dni, zadziwiam samą siebie
o kurde ale się rozpislam, nie wiem po co. dobra idę pichcić!