;]

Nie mam pojęcia jak długo to rysowałam hahah ^^

Oczywiście nasz szanowny pan od plastyki nie miał zamiaru ocenić tego na 6 xd (po co się męczyłam?)

Ale pamiątka jest. :) Chociaż rysunek lepiej wyglądał w rzeczywistości niż wygląda na zdjęciu ;d

Muszę jeszcze zrobić prezentację o Kampinoskim PN na biologię -.- (poprostu hura...) Ale i tak będę miała 5 na koniec hahah ; D (dobrze łazić z kujonami na konkursy).

A wczoraj tak mi się nudziło, że zaczęłam czytać książkę "Anioły i demony". Nawet mnie wciągnęła :) Jednak skontaktowałam się z Martynką. Napadły nas radioaktywne biedrony hahah (nieważne, że były to muszki, w końcu liczy się wyobraźnia)

Martynka spełniła swoje marzenie ;D

Kiedy ja spełnię swoje...? Zapewne nigdy, ale powtarzam sobie:

Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać.