Matko nienawidzę budzić się o 8 rano w wakacje z bólem głowy z tej duchoty. Brać kołdrę i poduszkę i biegiem do salonu na kanape, jedyne chłodne pomieszczenie Oo Ale spoko jest, wakacje są, nie wiem czy dziisaj te dąbki czy nie. Nienawidzę jak ktoś znika z naszego życia bez pożegnania, zaakceptowałabym nawet słowa "jesteś szmatą, koniec konaktu":) A za Tobą mordko będę teskniła strasznie! Przede mną prysznic, ogarnac pokoj i zjesc sniadaaaaanie.
bb :)