Wczoraj :
Jak już wczoraj pisałam miałąm wizytę u dermatolga. Gościu zabronił mi jeść czekolady,kwaśnego,cytrusów,ostrego,czyli wszystkiego co lubię ;<.Najśmieszniejsze to to,że do kwaśnych zalicza się ogórkowa i pomidorówka XD.Boże ,umrę.Nawet mi o malowaniu się zrobił wykład.Mogę stosować podkład(tylko i wyłącznie) w kamieniu O_O.Cóż,szpan XD.
Wróciłam,przebrałąm się i śmignęłam z Ewą i Monią po Wika ;d.Czekałyśmy na niego w deszczu.W końcu zadzwonił Paweł i też wyszedł.Siedzieliśmy u nich na ławce i gadamy ;3, Wiku zrobił mi przegląd torebki . Potem dziewczyny pojechały na rowerkach na miasto.My poszliśmy na chwilę do Pawła po gitarę.Potem poszliśmy do Biedronki po ciastka xD.Spotkałam naszą facetkę od historii.Potem poszliśmy do mnie.Graliśmy na gitarze,siedizeliśmy w necie itp. Najlepsze zostawiam na koniec XD.Mieliśmy napój 3 cytryny i co robiliśmy XD? Polewaliśmy jak czystą xD.Paweł grał swoją piosenkę i udawał Rysia. Ja udawałam,że się zataczam xD.Raz jak gruchnęłam o ściane,to lol xD.Chłopaki poszli o jakiejś 8. Jak u mnie byli to była taaakaaa burza O_O''.
Dziś o 13 poprawka XD.
We passed upon the stair,
we spoke of was and when
Although I wasn't there,
he said I was his friend.
Which came as some surprise,
I spoke into his eye:
I though you died alone, a long long time ago...
Oh no, not me
I never lost control.
You're face to face,
With the man who sold the world.