Zdjęcie było robione jakoś w tym tygodniu.Mam dużo lepszych,ale na wieczór,ostatnie już dziś,dodam właśnie to.Kończą się ferie.Kolejny raz zaczyna się czas,w którym nie mam czasu na zajęcia dla siebie.Wstaje rano,wsiadam w autobus-myslac najczesciej o sprawach wazniejszych,w szkole jestem prawie nieprzytomna i zmęczona oraz myślę tylko o tym,by nie myśleć.Lecz można patrzeć na ten czas też z drugiej strony...Nie będę o niej pisać,bo mam nadzieję,że jutro się zacznie i będzie towarzyszyć aż do piątku.Teraz uciekam trochę się ogarnąć na jutro i położyć się spać.Obym nie położyła się znów po 1...Trzeba jakoś jednak jutro funkcjonować.