Myszak.Zdjęcie to chybą już było kiedyś,ale oglądając fotki na kompie zatrzymałam się na tym:D.W ogóle jestem na siebie zła.Zgubiłam swój jeden z ulubionych kolczyków.Bu!A muszę się Wam pochwalić,że dziś na wf-ie piłka była posłuszna,a moje rece dosyc opanowane i nawet nie trafiłam nią w zegar,nawet nie w siatkę,nawet się nie zaklinowała gdzieś w tych okolicach,bo gramy z Ewelą po drugiej stronie sali dla bezpieczeństwa:P.Także tego...Jutrzejszy dzień będzie nieźle zagmatwany.Miałam się uczyć jeszcze,ale już mam dosyć.Muszę coś sobie gdzieś napisać,poczytać,poklikać,no nie wiem...Nosi mnie ogólnie i przez półtora tygodnia każdy dzień dla mnie jest piątkiem.Nie mam pojęcia skąd mi się "to" wzięło,ale w kazdym badz razie tak wyszło.Jeśli chodzi o szkołę i za szkoła-wszystko fajnie pomijajac to,ze wszystko mi sie na siebie naklada.Nie lubie takich sytuacji bardzo.Hmmm...Napisałabym coś więcej,ale chyba wole się uciszyć,wyciszyć,przestać nawijać wreszcie.Sama siebie męczę ostatnio.Pffff...