tak, mój wariat.

otóż to. 

wrzucam jego zdjęcie, bo nie chce mi się szukać zdjęć swoich. ;D

WAKACJE:

ich większości nie pamiętam już. eh. mam słabą pamięć. 

a więc, wkacje, nie uciekajcie jeszcze. ;(

fajne zdjęcie? ;D

potem dodam z wesela, parady, festiwalu. no ale jak już mówiłam, nie chce mi się. tak wiem, leń jestem.

Kasia, tak zabiorę cię na ognisko. ;D 

no i koniecznie Olego.

nikogo więcej.

festiwal nie był tak udany z powodu mojego szlabanu. ale i tak udało mi się potargować z mamą.

no i przynajmniej mam nowego tatusia.

tyyyle się działo, że nie wiem o czym pisać. 

szkoła się zacznie i będę częściej zaglądać tutaj. :) tym razem na serio. xD

jakoś nie wyobrażam sobie, jak ja teraz będę się budzić przez następne 10 miesięcy...

fajnie było.

ale fajnie również będzie.

ostatni dzień wakacji? 

tak. nie ruszyłam się z domu. ale przynajmniej jestem z tego zadowolona bo mam posprzątane w całym pokoju. :)

i teraz idę szykować ciuch na rozpoczęcie, włączam sobie film i idę spać, żeby jutro nie zaspać jak to ja.

jedynie pozostają mi weekendy...

ale... fajnie. dobrze się zapowiada ten rok szkolny.

adios.