Zdjęcie stare jeszcze przed tym zanim mi popsuł sie aparat.. Mamuś trzeba naciagnac na nowy..
Hmm dziś dzień minął pozytywnie.. :)
Sprawdzian z historii nie był taki trudny jak mogło sie wydawać.. więc dało sie przeżyć..
Później wf ostatnio miewam ochotę aby ćwiczyć na nim, bo trzeba sie przygotować na wiosne i codzienne jazdy rowerem z Ośką ;* ach jak ja lubię z nią jeździć.. ach te nasze trasy.. hahah..;*
Poźniej biologiaa cała godzinę negocjowałam z M.. aby oddałm I.. zeszyt z historii.. ale mi się nie udało..
potem miało być jakieś kółko ale nie poszłam, ponieważ pojechałam do domu :)
Ogolnie wczoraj był angielski, jak ja lubię ta lekcje ale nie ze wzgledu na to,że lubie angielski czy cuś tylko z tego powodu ,że mam zajebistą klasę, i w "piękny" sposób wypełnia własnie to 45 min.. .hah ; )
konczę Narka :)